an24 an24
3133
BLOG

Czy dojdzie do zmiany sojuszy geopolitycznych?

an24 an24 Polityka Obserwuj notkę 30

Rozpoczęła się w Polsce wizyta Przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga. Jest to niezwykle ważna wizyta, zdecydowanie istotniejsza niż przylot Prezydenta Obamy i szyt NATO w Warszawie. Żyjemy w realu, więc nie będziemy zajmować się opisywaniem wydarzeń potworami jak: Lewiatan, Behemot i Ziz. Fajnie się tym opowiada, ale walka elit (wizji państw) w geopolityce trwa, jako rywalizacja cywilizacji, na której czele w aspekcie społecznym stoi uniwersytet. Więc spójrzmy na wszystko z jedynej właściwej metody, którą definiuje deficja sytemów politycznych. Zarówno w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ujęciu wewnętrznym i zewnętrznym. Są to narzędzia ze sobą powiązane, które bez siebie nie mogą istnieć. Jak je pomijamy zostają teorie spiskowe i OSZOŁOMSTWO.

Od czasów Ojca Świętego Jana Pawła II na naszych ziemiach nie było tak ważnej wizyty. Powiem więcej w aspekcie politycznym i gospodarczym, a także społeczny (odejście od Konsensusu Waszyngtońskiego) jest to najważniejsza wizyta od upadku I RP. W aspekcie politycznym i gospodarczym może doprowadzić do upodmiotowienia Polski, a w aspekcie społecznym do budowania IV RP na korzeniach, czyli republikanizmie wypełnionym personalizmem, w którym demokracja nie będzie samym celelm w sobie, a IV RP stanie się demokratycznym państwem prawa (nie prawnym) a człowiek stanie się ponownie podmiotem – istotą osobową.
A jak wiadomo, każdy katolik ssie to z mlekiem matki.

Jak wiemy każde szanujące się i poważne państwo chce, aby ich wizja świata i rozwoju cywilizacji wygrała.

Marksizm w wydaniu radzickim (z którego wyrasta eugenika w postaci eksterminacji ludności – elementu szkodliwego genetycznie), który wyszydł wygrany z II wojny światowej - wojnie ideologicznej następnie przegrywa tzw. zimną wojnę z drugim Wielkim Wygranym, który swoją wizję państwa i świata oparł na Johnie Locku - czyli rapublikanizmem amerykańskim, gdzie wolność w wydaniu Locka jest egzemplifikacją w postaci indywidualizmu, który chroni jednostkę przed pychą władzy. Wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego amerykanina.

Starcie kolektywizmu radzieckiego (Marks i Engels) z indywidualizmem zakończyło się wygraną Stanów Zjednoczonych.

A więc w wyżej wymienionych aspektach zarówno wewnętrznie i zewnętrznie Darwinizm i Determinizm przegrał. Przegrał Uniwersytet Warszawski, Jagiellońskii Moskiewski. Przegrała klasa robotnicza pracująca miast i wsi oraz współdziałającaz nią inteligencja.

Zimna wojna się skończyła i kolektywizm w wydaniu chińskim wyciągnął wnioski. Ten konfucjanizm na którego nałożono Marksa i Engelsa postanowił rzucić wyzwanie indywidualizmowi, który nie zamierza się dzielić pieniędzmi ze światowego handlu i emisji pieniądza. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza że wkraczamy w czwarty etap rozwój cywilizacji – robotyzację min. drukarki 3D. Konfucjanizm postanowił zbudować narzędzia i instrumenty do realizacji wizji swojej świata oraz pokonania jedynego Imperium Światowego – Stanów Zjednoczonych. Tych Stanów, których subsytutem wolności jest pistolet amerykanina pod poduszką.

Narzedziami do realizacji są oczywiście takie instrumenty jak: broń nuklearna, mozliwość zatopienia lotniskowców, zestrzelenie wszystkich satelitów amerykańskich, sztuczne wyspy itd. - czyli kontrola nad polami walki. Jest nim budowa Nowego Jedwabnego Szlaku czy tworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych.

Nie tylko kolektywizm w wydaniu chińskim wyciagnął wnioski z przegranej w tzw. zimnej wojnie. Wyciągnął także kolektywizm w wydaniu rosyjskim, wracając do samodzierżawia na którego nałożono Marksa i Engelsa oraz wypełniono prawosławiem. W teoriach spiskowych nazywa się to putinizacją.

Chiny (konfucjanizm) i reprezentujący jej wizję Uniwersytet Pekiński postanowiły zawrzeć soujusz geopolityczny z samodzierżawiem (Rosją – Unowersytet Moskiewski) i przeprowadzić projekt polityczny, gospodarczy i społeczny drogą najbezpiecznieszą czyli przez ziemię rosyjską. Otóż ta droga jest niedostępną dla lotniskowców indywidualizmu. Chiny wiedzą, że bez Rosji „Jeden Pas. Jedna Droga” - zostają abstrakcją.

Przez blisko 30 lat od zimnej wojny polski uniwersytet był bezradny, aby nie powiedzieć konformistyczny i oportunistyczny. Potrzebne było zwycięstwo Prezydenta Andrzeja Dudy i Prawa i Sprawiedliwości, aby oferta podmiotowa zaproszenia kraju - Polski nabrała przyśpieszenia. Kraju gdzie jego potęga (I RP) była zbudowana na republikanizmie wypełnionym personalizmem.

Uniwersytet Pekiński doskonale przeanalizował I RP. Świadczy o tym min. dobór obrazów, który kiedyś doskonale pokazała blogerka pink panther  - link  i całkowicie przemilczana wystawa w ówczesnych mediach. Dziś między innymi dlatego tych polityków nie ma. Przeanalizował pozostałe republikanizmy, w tym francuski który jest zbudowany na ściętej głowie króla, tym samym odcięty od przeszłości. Przeanalizował kantyzm czyli Niemcy czyli Kant wypełniony Lutrem, na którego swego czasu nałożono rasizm a egzeplifikacją tego był nazizm.

Przeanalizował II RP i jej całkowitą klęskę oraz PRL. Także dziecko republikanizmu amerykańskiego i upadającego Marksa i Engelsa (państwa ideologicznego) oddanego na wychowanie w ramach partnerstwa polsko-niemieckiego.

Uniwersytet Pekiński postanowił zaprosić w charakterze podmiotu Polskę, państwo której korzenie republikanizmu oparte są na godności istoty osobowej, wolnej woli i własności.

Prezydent Andrzej Duda nie popełnił błędu poprzedników i w listopadzie 2015 roku poleciał do Chin, a po powrocie powiedział najważniejsze słowa z tej wizyty, że polsko-chińskie firmy zajmą się dystrybucją towarów. Jak wiemy „Jeden Pas. Jedna droga” nie jest tematem nowym.

Tak więc dwa mocarstwa lądowe Chiny i Rosją zaprosiły do wspólnego sojuszu w charakterze podmiotu - Polskę, kraj który swoją potęgę zbudował w przeszłości na republikanizmie wypełnionym personalizmem. Wielkiego i nowego projektu geopolitycznego. Nowego porządku światowego. Połączenia wschodu z zachodem, którego centrum ma być Łodź. Gwarantem tego porozumienia jest Ludowa Armia Chin.

Oznacza to, że wspólnie Uniwersytet Pekiński, Moskiewski i Warszawski będą musiały bronić zewnętrznie tej wizji i tego projektu. Wszak taki porządek wymaga pokoju i bezpieczeństwa. Zniszczyć go w takiej formie z podmiotową Polską, może jedynie wojna na tych ziemiach, którą może wywołać jedynie na zlecenie tych, w których projekt jest wymierzony.

Tak więc należy zadać sobie pytanie, czy dojdzie do zmiany sojuszy geopoltycznych?

Prezydent Chin, który wcześniej był w Serbii przybywa do Polski przed szczytem NATO. Oznacza, że przywiózł bardzo poważną i dobrą ofertę, której żaden indywidualizm nie przebije. W tym ofertę finansową i gospodarczą, bez której plan Morawieckiego zostanie na papierze.

Więc czekają nas zapewne duże zmiany.

Póki co, ten republikanizm amerykański ma do zaproponowania co najwyżej umowę - Transatlantyckie Porozumienie Handlowo-Inwestycyjne, które ma dobrze zrobić Stanom Zjednoczonym, a nie Polsce oraz przestażały sprzęt za duże pieniądze i zero dozbrojenia Polskich Sił Zbrojnych.

Tak więc wspierajmy Prezydenta w realizacji koncepcji „Jeden Pas. Jedna Droga” ponieważ jest to w interesie Polskiej Racji Stanu i nawiązuje do najlepszych czasów szlachty I RP, która nigdy nie miała spraw Polski obok oraz myśli politycznej ks. Wawrzyńca Goślickiego, którego kunszt i inteligencję doceniał nawet taki John Locke. Guru uniwersytetu Harvardu i Oxfordu.

Należy zadać również takie pytanie, czy w przypadku odrzucenia oferty Chin, Łódź zastąpi Uppsala?

Czy ćwiczenia Anakonda były tylko podbijajem stawki negocjacyjnej w rozmowachz Prezydentem Xi Jinpingiem?


Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem. 


PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji sytemów politycznych. Także tych, którzy probują zaciemiać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję,

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka