an24 an24
598
BLOG

Kapitulacja USA, Kalifornia we Wspólnocie Brytyjskiej?

an24 an24 Polityka Obserwuj notkę 22

Ledwo wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych się skończyły, a w najbogatszym stanie i trzecim co do wielkości i multi-kulturowym - Kalifornii (zamieszkuje ok. 34 milionów mieszkańców), rusza akcja wyprowadzenia Kalifornii ze Stanów Zjednoczonych. Jak wiemy ponad 60% biorących udział w głosowaniu poparło Hillary Clinton.

W Kalifornii znajduje się osiem z pięćdziesięciu największych miast USA, w tym takie jak: Los Angeles, San Diego, San Jose i San Francisco.

Jakżeż odjazdowe pomysły mają rozgoryczeni wyborcy. Ale nie do końca, Kalifornia od samego początku używa - podobniej jak Teksas, nazewnictwa - Republika Kalifornijska i przez 25 miesięcy była nawet niepodległym państwem. Przyjętym do unii, jako 31 stan - 9 września 1850 roku, po wcześniejszym 7 lipca przybyciu żołnierzy amerykańskich.

Każdy z amerykańskich stanów ma własną konstytucję, kształtującą jego indywidualny system polityczny. Gubernator we wszystkich stanach i generalnie odpowiada funkcji prezydenta USA na szczeblu federalnym. Gubernatorzy pochodzą z wyborów bezpośrednich i kierują całą stanową władzą wykonawczą (przy czym w wielu stanach inne wyższe urzędy również pochodzą z wyborów, co ogranicza swobodę gubernatora w ich obsadzaniu), w tym wydają akty wykonawcze do ustaw przyjmowanych przez parlamenty stanowe. Mają także stanowe Sądy Najwyższe.

Ale, gdyby do takiej sytuacji doszło, to czy Republika "Nowej Kalifornii" stanie się członkiem Brytyjskiej Wspólnoty Narodów?

Do UE "Nowa Kalifornia" pewnie nie wstąpi, ale wstąpienie do Wspólnoty Narodów, podobnie jak wystąpienie z państwa federalnego - USA, miałoby ciekawe skutki polityczne, gospodarcze i społeczne.

Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump w wywiadzie dla „Wall Street Journal” zapowiedział zmianę polityki wobec Syrii, a więc Bliskiego Wschodu. Stwierdził, że atakowanie wojsk Asada, kończy się walką z Rosja i Syrią. Zaznaczył też, że podobał mu się list Prezydenta Władimira Putina.

Tak więc Prezydent elekt będzie, mogę po raz kolejny powtórzyć - kontynuatorem polityki Ronalda Reagana polegającej na finansowaniu wszystkich strony konfliktów lokalnych, by ze sobą walczyły - jak to było w przypadku np. Iraku i Iranu - Afganistanu, Państwa Islamskiego.

Stany Zjednoczone, już nie jako Imperium, ale mocarstwo będzie miało możliwość by, wspierać różne zwaśnione siły, aby koncentrowały się na sobie. Będą dawać polityczne, ekonomiczne i wojskowe wsparcie oraz doradców.

USA nawet, jako Imperium nie było w stanie trwale interweniować w Eurazji. Kieruje się wyłącznie własnymi interesami. 

Katastrofalna i kosztowna polityka od Georga Busha po Baracka Obamę, dług publiczny na koniec roku rozliczeniowego 2016 - wynosi 19,6 bilionów dolarów, a więc więcej o 1,4 biliona niż rok wcześniej - wzrost zadłużenia wynosi około 7,5% wartości całej amerykańskiej gospodarki - przynosi skutki.

Tak więc, Stany Zjednoczone przegrywają walkę globalną w aspekcie politycznym i gospodarczym z Chinami, w tym min. Jedwabny Szlak - a więc destabilizacja na Bliskim Wschodzie.

Sekretarz stanu Newt Gingrich czy Stephen Hadley oraz sekretarz obrony Thomas Flynn (szef wywiadu wojskowego) nowej administracji, chyba nie mają złudzeń, że 1,5 miliarda Chińczyków - nie będzie pracowała na 320 milionów amerykanów.

Nawet California nie chce, a jak z 38 milionową Polską?

Mogę jeszcze raz powtórzyć, silne Chiny na podbrzuszu i plecami Rosji - to suwerenna i podmiotowa Polska, odbudowująca Międzymorze. Chyba nie sądzicie, że 140 milionów ludzi, jest w stanie utrzymać 17,1 miliona km2. 

Słabe Chiny - to zostawienie Europy Środkowo-wschodniej na relacje z silną Rosją.

Na marginesie, chciałbym zobaczyć te wszystkie analizy uniwerystetu Polskiego - marksistów, którzy kształtowali kolejnych marksistów i postmodrnistów - które lądują na biurko czołowych polityków w Polsce i ile te śmieci - kosztują podatnika.

Zachęcam do czytania wcześniejszych artykułów. Wszystko będzie jaśniejsze.

Jeżeli ktoś mi tu przyjdzie i powie, że w Polsce powinny być, jacyś obcy żołnierze - wywalę i nie odblokuje nigdy.

Jak to się ma do polityki podmiotowości w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ujęciu wewnętrznym i zewnętrznym?

Kto za to będzie płacił?

Za kolejny Konsensus Waszyngtoński - należy stanowczo podziękować. W Niemczech jak najbardziej, wojska amerykańskie niech będą. Niech im przypominają, że są ciągle okupowani.

Polska powinna dążyć do posiadania własnej broni jądrowej i zbroić się po zęby.

Zdajmy się na siebie samych, nie na innych i przesuwanie nas, jak przedmioty.

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem. 

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka