an24 an24
606
BLOG

Dokąd zmierza PiS? Stara miłość na wieki Locke i Rosji nie rdzewieje.

an24 an24 Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Rząd Polski ustami ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego przedstawił priorytety zadań na bieżący rok. Mieliśmy też wizytę Angelii Merkel i spotkanie na szczycie z Jarosławem Kaczyńskim. Mam nadzieję, że Prezes powiedział iż Goślicki nie zamierza się podporządkować Kantowi wypełnionemu Lutrem, ani Lockowi. Mam nadzieję, że Prezes powiedział iż Polska odchodzi od Konsensusu Waszyngtońskiego – czyli dokumentu przedstawionego przez dyrektora Instytutu Gospodarki Światowej Jamesa Williamsona w 1989 roku w Waszyngtonie. Jest kanonem polityki gospodarczej Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego. Na jego założeniach oparty był plan Balcerowicza (współcześnie wdrażany na Ukrainie), podstawa przekształceń systemowych w Polsce i całym Międzymorzu, sprowadzająca region do ZASOBU. Paktem Stabilności i Wzrostu – porozumienie państw członkowskich Unii Europejskiej, uchwalony w Amsterdamie 17 czerwca 1997 roku podczas szczytu Rady Europejskiej – jest też zgodny z tym kanonem (strefa Euro jest też na tym zbudowana). Konsensus Waszyngtoński, odrzucił Konfucjanizm i samodzierżawie wypełnione prawosławiem (Rosja).

Tak więc miejmy nadzieję, że dał do zrozumienia Prezes temu Kantowi wypełnionemu Lutrem i Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego itd., że reprywatyzacja w Warszawie i innych miastach – zostanie rozliczona, także inne afery, przy których Amber Gold, to mały pikuś. 

Oczywiście ten Kant chce też partycypować w zyskach z inicjatywy „Jeden pas. Jedna droga”. Nie udało się odsunąć od władzy Prawa i Sprawiedliwości, więc postanowił ten Kant w postaci Kanclerz Angeli Merkel – uścisnąć Rousseau w wydaniu III RP, w osobie Jarosława Kaczyńskiego. Spodziewa się Kant, że może stać się największym wrogiem Locka, a w krajach strefy euro mogą raptem, niczym grzyby po deszczu powstawać ruchy separatystyczne. Nie wiemy jeszcze jaki to jest uścisk, czy taki, że ten Kantyzm (kontrolowany przez Locka) będzie musiał zaakceptować, że czas eksploatacji finansowej i ludzkiej się skończył w stosunku do tych ziem i bytów. Czy jest to uścisk „matki” – a więc tego Kanta, któremu mocarstwa jądrowe: Marks i Engels (ZSRR) i Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego, oddały na wychowanie Rousseau w wydaniu III RP. Uznając, że najlepszym nauczycielem będzie środowisko lewicy liberalnej z jej relatywizmem moralnym. Jednak to nie będzie uścisk „matki”. Zwłaszcza iż konfucjanizm (Chiny) uznał, że warto wrócić do czasów, że Gdańsk staje się najważniejszym portem w Europie, a Wisła najważniejszą rzeką świata. Dlatego wskazanie Chin, na Łódź, a Prezydent Andrzej Duda mówił swego czasu o polsko-chińskich spółkach zajmujących się dystrybucją towaru na Europę. Konfucjanizm nie jest zainteresowany budowaniem potęgi tego Kanta. Wie jak to się by skończyło. Wie, że ten Locke będzie dopieszczał samodzierżawie wypełnione prawosławiem, że nie pozwoli aby się jemu stała krzywda – czyli aby stał się słaby. Wie też, jak wielki potencjał jest w Goślickim i dlatego chce i proponuje, aby to Goślicki stał się sojusznikiem Konfucjanizmu. Wie, że samodzierżawie wypełnione prawosławiem z orderem Marksa i Engelsa na piersi, nie zrezygnuje z szlaku przez swoje ziemie, a tym samym będzie musiał „uścisnąć” Goślickiego (Międzymorze). Problem w tym, czy nasi „rewolucjoniści” już dojrzeli, aby uścisną Goślickiego.

Oczywiście do tej dystrybucji aspiruje także Lock w wydaniu Imperium Brytyjskiego (przecież ten Adam Smith tak umiłował wolny rynek, że wolny to on jest tylko wtedy, jak on czerpie maksymalne zyski). Nie jest powiedziane, że szlak obligatoryjnie musi się kończyć w Łodzi, zwłaszcza, że niektóre nasze elity uważają to za „zło i największe zagrożenie” dla istnienia państwa narodowego oraz nie widzą potrzeby, aby Polska wróciła do korzeni i jeszcze posiadała najbardziej defensywną broń, a więc jądrową. Wszak jest NATO i art. 5 w którym mówi się, że „sojusznicy udzielą „pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego”.

Są też tacy, co uważają, że skończy się wojną. Żadnej wojny nie będzie, choć ten Locke zrobi wiele, aby na naszych ziemiach była destabilizacja, co widzimy w postaci demonstracji od ponad roku.

Jak wiemy, za każdymi słowami wygłaszanymi w rozumowaniu definicji systemów politycznych przez polityków/urzędników – organy i instytucje państwa oraz narzędzia państwa, stoją konkretne wizje państwa, zapisane w zasadach ideowych, które widzimy w Konstytucjach. Stoi konkretna wizja rozwoju cywilizacji zarówno w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Jeżeli swego czasu Prezydent Stanów Zjednoczonych Barak Obama, w laudacji wygłoszonej na cześć Jana Karskiego, używa sformułowania „Polish death camps” – czyli sformułowania kłamliwego. Tak samo oszczerczego, jak: Polish concentration camps, Polish death houses czy Polish Holocaust, mówi nam, że ten Locke na którym zbudowano Stany Zjednoczone, tak „miłujący wolność i prawa własnościowe” nigdy nie odda ukradzionego (nauczać na Uniwersytecie i przekazie społecznym) nam republikanizmu uwidocznionego w dziele ks. Wawrzyńca Goslickiego „O senatorze doskonałym” – czyli nie dopuści do zejścia Jadwigi i Jagielły. Przedstawiając kłamliwy obraz Rzeczpospolitej a zarazem sugeruje, że jesteśmy zbrodniarzami, a ten Kant wypełniony Lutrem na którego nałożono rasizm a egzemplifikacją tego jest nazizm – dokonał agresji, aby chronić Żydów przed Polakami. Mówi nam w ten sposób, że nie pozwoli, abyśmy stali się podmiotowym krajem na arenie międzynarodowej i od wewnątrz, zarówno w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Mówi nam, że jesteśmy ZASOBEM i ten Locke zrobi wiele, abyśmy pozostali wyłącznie ZASOBEM. Polacy nie mogą dyktować np. cen ropy (wszak leżymy na ropie – ale nie – bo naruszy to interesy samodzierżawia, a zarazem Locke i Kantyzmu), mają być do pracy. Nie mogą mieć poważnych biznesów (banków, produkcji wysokich technologii, kontrolować cen żywności, poważnego handlu) czy dobrze zorganizowanego państwa, wynikającego z doktryny politycznej. Nie ma Polski podmiotowej bez ponownego zejścia się Jadwigi i Jagiełły. To nasze elity powinny sobie raz na zawsze uzmysłowić. Inaczej jest to tylko i wyłącznie propaganda.

Ze zdumieniem słuchałem, tych licznych ekspertów, którym brakowało Stanów Zjednoczonych na poczytnym miejscu w wystąpieniu ministra Waszczykowskiego i odległe Ukrainy (budowanej na fundamentalizmie etnicznym). Tak więc, tym, co chcą ochrony kłamcy i złodzieja, gratuluję głupoty, wszak o dobrym poczuciu humoru, tu nie może być mowy. Zwłaszcza, że prawo międzynarodowe doskonale obrazuje III RP, jest równość wobec prawa dla wszystkich, tylko nie silnych i możnych tego świata (od wewnątrz mają immunitety, w tym prokuratorskie i sędziowskie – orzekają czyli decydują w imię sprawiedliwości społecznej Rzeczpospolitej).

Oczywiście mieliśmy w wystąpieniu Polskiego Rządu ustami ministra Waszczykowskiego wiele propagandy, kurtuazji, ale były i kwestie istotne. Węgry już dość dawno, nie zważając na sąsiadów dokonują rewizji Traktatu z Trianon, kiedy to decyzją tego Locke (w wydaniu brytyjskim) i Rousseau i Kanta - utraciły 2/3 swego terytorium i 2/3 ludności. Skutkiem tego jest istniejąca do dzisiaj kilku milionowa mniejszość węgierska zamieszkująca w: Serbii, Rumunii, Słowacji, Austrii, Chorwacji, Słowenii i Ukrainie. Premier Wiktor Orban wielokrotnie podkreśla, że Węgry graniczą, same ze sobą. Węgrzy potrafią się upomnieć o swoich rodaków poza granicami kraju, domagają się autonomii dla swoich rodaków. Konsekwentnie realizuje politykę odbudowy Królestwa Węgier – Korony Świętego (kalwini odwołują się do katolickiego świętego). Widzimy to też w wystąpieniu ministra spraw zagranicznych i handlu zagranicznego, Petera Szijjarto. Według danych Centralnego Urzędu Statystycznego (KSH) węgierski eksport wyniósł w 2016 ponad 93 mld euro i wypracował nadwyżkę w handlu zagranicznym, w kwocie 10 mld euro.

Zapewne rozbawiło Locke, Kanta, samodzierżawie wypełnione prawosławiem stwierdzenie ministra Waszczykowskiego, że „Nigdy więcej Monachium i Jałty”. Puste nic nie znacząca fraza, zwłaszcza wypowiedziana po słowach „Polska nie zaakceptuje takiej wizji ładu politycznego w Europie, nie przystanie na dzielenie naszego kontynentu na strefy wpływów”. Aby nowej Jałty nie było, musi być naprawienie wyrządzonych szkód, jasne powiedzenie, Polska na Wschodzie, graniczy sama ze sobą. Co na to ten „miłujący wolność i prawo” Locke? Będzie nadal wspierał samodzierżawie wypełnione prawosławiem, z orderem Marksa i Engelsa na piersi. Nie dopuści, aby Rosja upadła. Samodzierżawie wypełnione prawosławiem w postaci Prezydenta Władymira Putina jest potrzebne temu Locke. Jest potrzebny Kantowi wypełnionemu Lutrem i Konfucjanizmowi z garbem Marksa i Engelsa na plecach. Jest potrzebny Rousseau w wydaniu Republic.

Dlatego za wyciągniętą rękę do samodzierżawia należy potraktować rezygnację z Partnerstwa Wschodniego, a za punkt wyjścia do rozmów sformułowania typu: „agresywne działania rosyjskie w Europie Wschodniej”, a z drugiej „Traktujemy Rosję poważnie, tak jak traktuje się wielkie państwo i sąsiada”. Tak więc, aby zatańczyć z Rosją tango (minister oczekuje zaproszenia do złożenia wizyty w Moskwie, a następnie rewizyty), trzeba wrócić do korzeni, do Goślickiego. Aby odzyskać wrak Tupolewa, trzeba mieć równie atrakcyjnego „zakładnika”. Zwłaszcza, że od czasów II wojny światowej Marks i Engels - teraz samodzierżawie wypełnione prawosławiem na piersi z Marksem i Engelsem, od czasu do czasu, jak chce skutecznie przekonać swoich sojuszników do realizacji własnych interesów – to pokazuje najróżniejsze kserokopie dokumentów (tych przejętych z ziem wracających do Polski), wiedząc jakie mają znaczenie dla narracji globalnej i co z tego może wyniknąć. Wiedza i informacja  z zakurzonych kufrów jest ciągle w cenie - czy szef służ specjalnych stworzył grupę do penetracji kufrów Imperiów?

Za słuszną koncepcję trzeba uznać zapowiedź wznowienia prac Polsko – Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych oraz rozwoju dialogu społecznego, współpracy kulturalnej i odbudowy dwustronnych relacji gospodarczych. Szczególnie jak uznaje się za największy sukces organizację szczytu NATO i zacieśnienie gospodarczej współpracy z Chinami i nazwanie „trwałym elementem polskiej polityki zagranicznej stało się partnerstwo strategiczne z Chińską Republiką Ludową”. Tym też jest umiejscowienie - Sekretariatu do spraw Morskich „ Międzymorza” w naszym kraju.

Zabrakło odniesienia do Polaków, do tych setek tysięcy z Syberii i Kazachstanu (Niemcy w kilka lat sprowadzili ponad 800 tysięcy), którzy chcą wrócić do Ojczyzny. Do tych, którzy zamierzają pozostać u siebie, na Kresach – czyli prawo do obywatelstwa w trybie przyspieszonym. Skoro znalazło się podkreślenie, że wydano 1,2 mln wiz w ubiegłym roku przez nasze urzędy konsularne na Ukrainie, w tym ponad 650 tysięcy wiz pracowniczych i że to wpływa pozytywnie na gospodarkę. Więc przypomnę, są cztery instrumenty wpływające na cenę produktu wytwarzanego: stałe (koszt surowców i energii) oraz zmienne (koszty utrzymania państwa – podatki i płace).

Dlatego min. nie ma zgody na jednolite podatki w krajach członkowskich UE, co pragnie Komisja Europejska. Też nie może być zgody na to, że cudzoziemcy będą zaniżać płace Polakom czy powodować emigrację zarobkową naszej młodzieży, w związku z tym, że otrzymają dwa czy trzy czy więcej razy np. w Holandii czy Niemczech czy Szwajcarii. Jeżeli biznes chce mieć produkt KONKURENCYJNY, ale kosztem niskich płac – czyżby chciał nam powiedzieć, że jest za tym, abyśmy pozostali ZASOBEM. Są jeszcze inne  stałe – surowce i energia oraz zmienne – podatki. Pole do popisu dla Rządu i Biznesu – duże, zwłaszcza, że Biznes może być pierwszą ofiarą traktowania człowieka, wyłącznie jako ZASÓB. Trzeba było drogi Biznesie myśleć przez 28 lat (min. kartką wyborczą), a nie namiętnie czytywać Adama Michnika i cieszyć się z kredytów frankowych. Czas najwyższy pojąć, że też jesteś BIZNESIE - zasobem. Zapaść demograficzna jest też w krajach tzw. Strefy Euro. Muzułmanie są dobrzy, ale jako narzędzia do destabilizacji (nie asymilują się), a nie jako pracownicy budujący potęgę czy to Locke czy Kanta. Więc są zainteresowani „rękami do pracy” (nie do samorealizacji, a dla utrzymania poziomu życia obecnych i przyszłych emerytów i konkurencyjności w aspekcie gospodarczym i politycznym), także z Polski. Oni wiedzą, że kapitał ma barwy narodowe, a „ręce do pracy” nie są przed asymilacją od myślenia i pieniędzy, ale niczym klasa robotnicza – od pracy. Więc to nie 500 plus jest powodem braku „rąk do pracy” dla pracodawców. Wystarczy zapłać godną i uczciwą płacę i egzekwować od Rządu – budowanie dobrze zorganizowanego państwa i prowadzenia takiej polityki wewnętrznej i zewnętrznej, która przyniesie korzystne ceny surowców i energii oraz zdrowej polityki podatkowej. Wymaga to także wykazania się odwagą cywilną od BIZNESU i wsparcia Rządu, jak będzie taką politykę wdrażał i pogonienie na zbity pysk (przepraszam za określenie), tych, co po ambasadach będą „debatować” z przywódcami innych państw i tolerowali uciekanie za granice wypracowanego PKB (warto się przyjrzeć amortyzacji, zwłaszcza z czegoś takiego – jak Know How, czyli od wiedzy i umiejętności wnoszonych do spółki, według - wyceny swojej wiedzy przez siebie samego), majątku np. kradzieży nieruchomości czy podatków (zarówno VAT, CIT, PIT – co innego na papierze, a co innego do ręki) oraz wielokrotnego aneksowania umów na inwestycje z środków publicznych.

Każdy kto chce być Polakiem i utożsamia się z dziedzictwem kulturowym Rzeczpospolitej Polskiej, jej językiem, historią, kulturą, wyznawaną religią i wartościami moralnymi i uznaje ją za swoją, bez względu gdzie się urodził, powinien mieć prawo do obywatelstwa Polskiego i budowy dobrobytu swojego na tych ziemiach (w tym własności) i państwa. Oznacza to odejście od budowania państwa na biologii (w tym miejsca urodzenia). Szczególnie, że wkraczamy w czwarty etap rozwoju cywilizacji – robotyzację, a więc wysokie technologie (informatyka, wysokie technologie, zarządzanie zasobami ludzkimi, kapitał, ziemia, praca).

Waszyngton ma walutę (emisja dolara i kontrola handlu światowego rozliczanego w dolarów), Londyn - kontroluje stopy procentowe polskich obligacji, Niemcy mają rynek (kontrola gospodarki poprzez UE) i technologię, Rosja posiada nośniki energii, Chiny (technologię, potencjał ludnościowy i rezerwy pieniężne).

Zobaczymy wobec tego, czy i kto - użyje jako pierwszy kłamliwego sformułowania „Polish concentration camps” itd.? Prezydent Chin Xi Jinping może Prezydent Władymir Putin, a może Prezydent Donald Trump?

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem. 

 PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka