an24 an24
2499
BLOG

Magdalena Ogórek kandydatką PiS na Prezydenta Warszawy. Co dalej z reformą?

an24 an24 Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Pierwszej poważnej porażki na własne życzenie doznało Prawo i Sprawiedliwość. Porażki w bitwie o zbudowanie normalnego i dobrze zorganizowanego państwa, a więc wywalenie w powietrze w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym – wszelkich porozumień okrągłego stołu. Jest nią wynik referendum w Legionowie, gdzie do urn wyborczych poszło 46,72% mieszkańców uprawnionych do głosowani i że 94,27% tych głosujących opowiedziała się aby Miasto Stołeczne Warszawa jako metropolitalna jednostka samorządu terytorialnego – nie objęła Gminy Miejskiej Legionowo. Wyniku takiego należało się spodziewać. Takich wyników można się spodziewać w pozostałych gminach. Jest tylko pożywieniem dla opozycji broniącej status quo i interesów swoich od wewnątrz, która nie wyobraża sobie normalizacji czy odejścia od kolektywizmu – czyli zarządzania nim.

Powaga tej porażki PiS ma swoje korzenie w poglądzie na budowanie państwa. Nie można jednocześnie być za wywróceniem okrągłostołowego stolika do wewnątrz kraju, co widzimy w przypadku zmian w aspekcie społecznym min. w Trybunale Konstytucyjnym. Z drugiej strony konserwowaniu układów – iście na zgniłe kompromisy w świecie kultury i dziedzictwa narodowego (polityka historyczna oparta na fałszu, która obrażająca naszą inteligencję), wysyłanie sygnałów do społeczeństwa, z których wynika –  dochowujemy uzgodnień okrągłostołowych (dystrybucja środków na projekty, nominacje osobowe). Tym też był projekt ustawy metropolitarnej, ciekawy, ale spalony na wstępie.

Nasza historia jest bogata w odwracanie symboliki i znaczenia słów sformułowanych w triadzie: Bóg – Honor – Ojczyzna i wypływającego z tego porządku prawno-instytucjonalnego, forma państwa i relacji pomiędzy instytucjami i organami państwa, także relacjami pomiędzy nimi, grupami formalnymi i nieformalnymi a jednostkami lub kolektywem oraz właściwej hierarchii wartości.

Niestety PiS i Prezes (nie sądzę aby poseł Jacek Sasin zgłosił taką wersję ustawy metropolitarnej Warszawy bez zgody Prezesa Jarosława Kaczyńskiego – mało prawdopodobne aby chciał przetestować reakcję społeczną) nie chce się oprzeć na tej triadzie i stawia ustami Prezesa Jarosława Kaczyńskiego na pierwszym miejscu: Państwo (Ojczyznę) nawet, jak ma na myśli od wewnątrz, naprawę instytucjonalną państwa. To jednak z tego Państwa będą wypływały – według systemu wartości Honor a potem dopiero Bóg. Wobec tej odwróconej triady też będą wypływały konkretne rozwiązania prawne. Takimi doskonałymi przykładami tego są: ustawa o obrocie rolnym, ustawa o zmianie systemu edukacji i ustawa metropolitarna. Pierwsza ogranicza możliwość dysponowania swoją własnością, która jak wolność i godność człowieka wypływa z pierwszego i najważniejszego elementu triady: Bóg. Druga kontynuuje kolektywne kształtowanie i w swojej podstawie programowej przekazywanie śmieci, zamiast wiedzy istotnej i opartej na przekazie prawdziwym (historia, filologia polska, wiedza o państwie i społeczeństwie). Trzecia nie nawiązuje do państwa, które stało silne, siłą samorządów zarządzanych na danym obszarze terytorialnym – Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Odwrócenie triady: Bóg – Honor – Ojczyzna, zawsze kończyła się dla naszego państwa tragicznie. Tak był w przypadku Insurekcji Kościuszkowskiej, gdzie na czele postawiono człowieka który stemplował dokumenty pieczęcią masonerii „Świątyni Hirama”, wyposażonego w patriotyczne slogany nie wypływające z tego pierwszego: Boga. Takim samym dramatem i tragedią zakończyła się władza autorytarnej i socjalistycznej sanacji, która nie odwoływała się do Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jego dziedzictwa, a do dziedzictwa Insurekcji Kościuszkowskiej (jak i późniejsze powstania) – gdzie taką symboliką było nawiązanie w postaci urzędu Naczelnika Państwa (więc Naczelnika Insurekcji). Według te wzorce symboliczne budowane było państwo, gdzie Państwo miało być na pierwszym miejscu, a wyszło że fundament Marksa i Engelsa okazał się najważniejszy.

Prawo i Sprawiedliwość ma nikłe szanse na wygranie wyborów na Prezydenta Warszawy. Jedyną chyba osobą dziś w Warszawie, która wygrałaby z koalicją KOD, PO, Nowoczesnej – jest Magdalena Ogórek. Legionowo jest sprowadzeniem polityków na ziemię i sygnałem, jak teraz nie wyciągnie PiS wniosków, skończy się tak samo, niczym 10 lat temu. Dobrze, że Legionowo przytrafiło się teraz.

Trzeba skupić się na przebudowie, ale wychodzącej z tej triady: Bóg – Honor – Ojczyzna, nawiązać do naszego dziedzictwa kulturowego i dorobku Rzeczypospolitej Obojga Narodów, której symbolem jest nasz Polski myśliciel – Goślicki. On nie przegrał. Upadek państwa następuje po pozbyciu się Goślickiego (zastąpieniu Rousseau) i odwróceniu triady: Bóg – Honor – Ojczyzna. Z gębą pełną frazesów o wolności już od czasów Cezara, wolność – cywilizacja zachodnia faktycznie - likwiduje i ogranicza.

Najważniejszym i podstawowym organem samorządowym w Polsce jest samorząd gminny. Natomiast kwestia aż tak dużej legitymizacji dla organu wykonawczego czyli uzyskanie 50% plus 1 głos, jest już zbędna. Nie na tym polega zwrócenie samorządu – suwerenowi. Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie jednej tury wyborów – czyli ten kto uzyska najwięcej głosów uprawnionych do głosowania, wygrywa. Jest też wprowadzenie zapisu w Kodeksie Wyborczym o zakazie kandydowania na Urząd Prezydenta Miasta, Burmistrza, Wójta – osoby, która dany urząd sprawowała co najmniej 8 lat i nie zrezygnowała z pełnienia funkcji danego urzędu przed upływem roku od rozpoczęcia kalendarza wyborczego. Wprowadzenie większej kontroli nad organem wykonawczym przez suwerena – znieść progi referendalne w kwestii odwołania organu Prezydenta Miasta, Burmistrza, Wójta przed upływem kadencji. Zmienić ustawę o Regionalnych Izbach Obrachunkowych (ustawodawca powinien obligatoryjnie nakazywać wydanie decyzji pozytywnej lub negatywnej, a obecnie nakazuje wydać decyzje w kwestiach realizacji budżetu) oraz kontroli ponad lokalnych organów państwa nad wydatkowanymi funduszami publicznymi np. przetargi itp., a także dokładna i rzeczowa weryfikacja oświadczeń majątkowych. Zaostrzenie widełek od 6 miesięcy do 8 lat za złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia majątkowego przez radnego, organy wykonawcze samorządowe, sędziów, prokuratorów oraz pracujące w administracji publicznej i samorządowej.

Wskazana jest likwidacja zbierania podpisów przez Komitety Wyborcze i zastąpienie ich np. opłatą w wysokości – symbolicznej 500 złotych od komitetu rejestrującego w danej gminie kandydata czy listę kandydatów. Ograniczamy w ten sposób możliwość krążenia min. PESELI, danych osobowych oraz drażnienia ludzi tym domowym zbieraniem podpisów. Władza lokalna „cichaczem” obleci po urzędzie i jednostkach samorządu terytorialnego i podległych im spółkach pracowników, podpisy w mik zbierze. Więc to trzeba zmienić i jednocześnie poprzez likwidację wymogu zebrania podpisów dać większe pole komitetom wyborczym wyborców do działania. Zapłacenie bezzwrotnej, symbolicznej kwoty zgłoszenia na pewno ułatwi takim komitetom działanie.

Nie ma także najmniejszego sensu utrzymywać jednomandatowych okręgów wyborczych do gmin miejsko-wiejskich oraz dzielnicowych bez ograniczenia co najmniej o ¼ liczby obecnej rad do liczby nieparzystej. Jeżeli rola kontrolna rady sprowadza się tylko do nieudzielenia absolutorium z którego i tak nic nie wynika. Nie ma wpływu na powołanie skarbnika czy zastępców Prezydenta Miasta, Burmistrza czy Wójta – to nie ma sensu aż tak duża liczba radnych i aż tak duża legitymizacja suwerena. Inicjator sesji rad gmin czyli przeważnie organ wykonawczy może jeszcze ograniczać kompetencje rad np. poprzez sesje nadzwyczajne i proponowany porządek, na którego zmianę nie wyraża zgody. Może sobie organ wykonawczy wybrany przez suwerena nie przyjść na sesję, wyjść z niej jak chce i kiedy, nie odpowiadać na pytania radnych czy obywateli.

Mimo, że legitymizacja suwerena udzielona osobie zdobywającej mandat Prezydenta Miasta, Burmistrza, Wójta jest porównywalna do legitymizacji radnego, który poprzez ustawodawcę reprezentowanego w postaci PO-PSL ograniczył jego zakres kompetencji. Trzeba to odwrócić. Wobec tego warto jednak wrócić (skoro nie ma mechanizmów ochronnych w Kodeksie Wykroczeń czy Karnym za kupowanie głosów czy robienie zdjęcia dokumentu na którym oddało się głos i publikowanie/udostepnianie następnie na portalach społecznościowych czy wynoszenie karty do głosowania – mechanizmy zapłaty za głos) do głosowania na listę a z listy komitetu na osobę (system proporcjonalny), przy czym jednocześnie zmniejszyć liczbę kandydatów maksymalnych na danej liście do liczby mandatów do zdobycia z okręgu np. okręg 4 mandatowy – na każdej liście w okręgu wyborczym, zgłoszonym przez komitet -  maksymalnie liczba 4 kandydatów. Daje to też możliwość do rozwoju komitetów wyborczych wyborców – lokalnych, większej konkurencji, tworzenie się i organizowania społeczności obywatelskich lokalnych. Oddanie samorządów – ludziom. Przywrócić w takim rozwiązaniu można próg uzyskania 5% przez komitet, aby móc uczestniczyć w podziale mandatów.

Trzeba przesunąć z powiatów do samorządu gminnego – zadania, kompetencje i środki finansowe (wszystko co jest możliwe). Z Urzędów Marszałkowskich do Wojewodów, napisać nową ustawę o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim. Nowa ustawa o Regionalnych Izbach Obrachunkowych, zmiany w kodeksie wykroczeń i karnym (w tym jasna według ukształtowanego orzecznictwa sądów treść o pouczeniu na oświadczeniach majątkowych – aby który potem nie twierdził, że był takim debilem iż nie wiedział, co oznaczał taki zapis i sąd temu dał wiarę), zmiana Kodeksu Wyborczego i ustawy o referendum.  

Partia wygrywająca wybory parlamentarne (zarówno w systemie gabinetowo-parlamentarnym czy prezydenckim) w kraju ma także prawo posiadać instrumenty do realizacji swoich obietnic (programu dla którego uzyskała legitymizację suwerena) w terenie. Obecnie takich narzędzi nie posiada i taki program, może zostać np. w samorządach i wymiarze sprawiedliwości - wykolejony. W takie zadania należy wyposażyć Urząd Starosty i Wojewody. Nie widzę powodów aby Starosta nie był organem wdrażającym dla lokalnych programów np. dróg i znaczeniu lokalnym. Urząd Wojewody przejął by wszystkie zadania i kompetencje Marszałków i scedował zadania o znaczeniu lokalnym na Starostę, a sam zajmował się o znaczeniu wojewódzkim. Po co Wójt ma jeździć do ministerstwa czy Marszałka po środki na drogę czy doposażenie w sprzęt nowoczesny i edukacyjny dla szkoły czy Burmistrz który chce dokonać rewitalizacji Starego Miasta czy obiektów zabytkowych. Starosta, jako urzędnik administracji rządowej, takie zadania (wszystkie które się da) powinien realizować.

Likwidowane powiaty oczywiście będą protestował, dziwne gdyby nie protestowały, ale trzeba to wszystko uporządkować. Nie ma nic wspólnego z logiką utrzymywania powiatów 50-tysięcznych, po to aby utrzymywać biurokrację i jeden czy drugi miał w związku z tym dobre samopoczucie, że jest Starostą a córka czy syn czy ktoś z rodziny czy partii – pracował w starostwie – nie ma sensu. Pozbawionych faktycznie kontroli. Niech się wezmą do roboty, a nie żyją z pieniędzy publicznych.

Niech wykażą się swoją fachowością w które wyposażyła je uczelnia w postaci dyplomu mgr. W biznesie każdy musi zmierzyć się, nie tylko z najlepszymi w kraju, a nawet w świecie (przemysł wysoki technologii, bankowość, handel, medycyna itd.), gdzie świat tzw. Starej Europy i Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii ma nad nami 300 lat przewagi doświadczeń w tej rywalizacji. Nasz kapitał ludzki natomiast jest i był zaśmiecany w swoich umysłach (system edukacji i podstawa programowa na różnych płaszczyznach szkół) – wiedzą zbędną, wskazaną dla ZASOBU, a nie kogoś kto ma być konkurentem na tym rynku i jeszcze odnieść na nim sukces, czyli wygrać. Natomiast urzędnik, zarabia dobrze z szansą na dobra emeryturę (ma odprowadzane składki społeczne od tego, ile faktycznie zarabia w przeciwieństwie do tych co pracują za najniższą ustawową stawkę, ponieważ państwo latami nie widziało potrzeby wprowadzenia mechanizmów skutecznych do egzekwowania i ograniczenia nieodprowadzenia podatków od właściwych kwot, a nie tego co na umowach czy tolerowało brak stosunku pracy, gdzie on był oczywisty, a na papierze lub słownie było świadczenie innej pracy zarobkowej – umowa o dzieło czy zlecenie – np. poprzez wyłączenie dochodzenia swoich praw przed Sądem Pracy czy nie powołując specjalistycznych Sądów Podatkowych, które w swoich wyrokach by to egzekwowały w ramach sprawiedliwości społecznej) i nie musi konkurować z najlepszymi na świecie. Tak więc króluje mierny, ale wierny.

Rząd powinien pamiętać także o dofinansowaniu tzw. Budżetów Obywatelskich w miastach na takich samych zasadach, jak fundusze sołeckie. Jest to bardzo ważna kwestia w miastach.

Nie sprawdza się też umocowanie Powiatowych Urzędów Pracy i brak efektów długofalowych i krótkoterminowych w dofinansowaniu miejsc pracy, czy na nowe firmy czy staże, czy dofinansowanie kursów i studiów podyplomowych – sprowadza się tylko do pomocy swoim towarzyszom partyjnym lub bliskim. Tak to działa w terenie powiatowym, gdzie w większości rządzi PSL.

Najważniejsza zmiana ustrojowa w samorządach powinna polegać, że to rady gminy powinny delegować swoich przedstawicieli do Sejmików Powiatowych oraz Sejmików Metropolitarnych, które stają się organem doradczym i opiniotwórczym Starosty – jako przedstawiciela administracji rządowej, odwoływanym i powoływanym przez Wojewodę. Wtedy można wiele zadań, w tym w zakresie absorpcji funduszy unijnych przekazać do Urzędu Starosty. Wiąże się to też z powstaniem większych powiatów – najlepiej ok. 150 tysięcznych, zmiana ich statutów i przekazaniem kompetencji i środków finansowych w teren. Rady Powiatowe desygnowałyby swoich przedstawicieli do Sejmików Wojewódzkich, które byłyby organem doradczym i opiniotwórczym Wojewody. Delegaci do rad powiatowych i wojewódzkich byliby wyposażani, jak w I RP -  czyli rady układają instrukcję dla nich, określając tym samym granice ich działania, jako ich reprezentanta gminy czy powiatu.

Tak więc, oddajmy samorządy, gminom i suwerenowi. Postawmy wszystko wychodząc z właściwej triady: Bóg – Honor – Ojczyzna. Zmiany powinny iść w tym kierunku a czasu coraz mniej.

Natomiast wolę mieszkańców Legionowa trzeba uszanować, zamiast uczestniczyć w Sejmiku Metropolitarnym Warszawy i korzystać z tego dobrodziejstwa min. komunikacyjnego i finansowego – powinni się znaleźć w Powiecie nowodworskim, a ich delegat uczestniczyć w pracach Sejmiku Powiatowym Nowodworskim, a Prezydent Miasta Legionowo wnioski o dotacje na inwestycje lokalne – składać w Urzędzie Powiatowym (Starosty) w Nowym Dworze Mazowieckim.

Referendum w Legionowie pokazało, że PiS ma małe szanse tam wygrać, nawet jak będzie tylko jedna tura. Podobnie też będzie w Warszawie, ale szanse wzrastają – ponieważ nie ma szans komitet do rad, jak nie ma lokomotywy w postaci kandydata na Prezydenta. Trzeba uszanować i przyjąć z pokorą wybór mieszkańców Legionowa i skupić się na przebudowie samorządów. Taki jest przekrój społeczny. Skutek latami edukacji (podstawy programowej) o państwie, społeczeństwie, historii, kulturze państwa i ekonomii. Na zmianę potrzeba czasu. Jednak stolik okrągłostołowy rozwalić trzeba już teraz.

PiS musi pamiętać, wówczas jak zdecydował się na wcześniejsze wybory parlamentarne w 2007 roku, też miał sukcesy w aspekcie gospodarczym, ale dwóch ministrów swoim durnym (Kamiński i Ziobro) przekazem i postawą w aspekcie społecznym doprowadziło do porażki i paniki w swoich szeregach. Nie zapominając też o wcześniejszej błędnej decyzji w aspekcie politycznym, o skróceniu kadencji.

Po Deklaracji Rzymskiej z okazji 60-lecia Unii Europejskiej rozbicie regionalizacji, zwanej w polskim systemie – samorządem, w takiej formie jak obecnie jest zasadne. Zwłaszcza, że reforma samorządowa Rządu AWS-UW była przygotowywana pod przyszłą Mitteleuropę – jako państwa federacyjnego składającego się z regionów. Nawet nie krain historycznych czy Konfederacji Państw w ramach Wspólnoty Europejskiej, w których samorządy (regiony) są elementem państwa unitarnego - jakim jest np. Polska. Rozmontowywanie tylnymi drzwiami struktury państwa musi zostać w Polsce zatrzymane. Samorządy nie są wolnymi elektronami czy księstwami, niech zarządzają określonym terytorium, ale muszą podlegać kontroli organów i instytucji państwa oraz przepisom prawa, choćby nawet surowiej niż zwykli obywatele.

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem. 

http://an24.salon24.pl/737394,palec-wskazujacy-prezesa-jaroslawa-kaczynskiego

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka