an24 an24
1973
BLOG

Oferta PO. PiS na dobrej drodze do wygranej! Tak dalej.

an24 an24 PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Prawdziwie intelektualną ofertę złożył polskim rodzinom PO ustami lidera Grzegorza Schetyny. Ten „wybitny intelekt” zapewne postanowił skonsolidować poparcie PO i Nowoczesnej. Zaproponował ofertę w aspekcie społecznym Polakom: tym z tytułami naukowymi przed imieniem, ale także zwykłym mgr i tym bez mgr – Będziecie wyłącznie ZASOBEM. Za deskrypcje można przyjąć, macie pracować na kastę wybraną, której symbolem jest przywilej  emerytalno – rentowy w służbach resortowych oraz aparatu urzędniczego samorządowego i średniego szczebla w ramach administracji rządowej, której po dzień dzisiejszy PiS nawet nie tkną.

Dla nich Polacy i Polki nie są podmiotami, ale zwykłym mięsem, które należy zapędzić do ciężkiej pracy. Może najlepiej za miskę zupy – wodzianki. W najlepszym razie dostaniecie 1500 złotych i wtedy dopiero na dziecko 500 złotych. Nie interesuje Go, czy będzie to stosunek pracy czy świadczenie innej pracy zarobkowej – takiej jak przez ponad 25 lat doświadczali ludzie w III RP, pracujący na produkcji, na prowincjach na umowach zlecenie czy dzieło. Dużych metropoliach, gdzie zamiast umowy o pracę na sprzątanie było polerowanie powierzchni na umowę o dzieło. Pełnej stawki wykazanej na umowie (a nie do ręki co innego, a na umowie co innego) i deklaracjach PIT i tzw. ZUS, które dałyby składkowe lata pracy do przyszłej emerytury – najniższej ustawowo po 25 latach pracy i odprowadzanych składek. Będzie praca, taka jak w III RP. Lata pracy nieskładkowej lecą (nie zaliczone do lat przepracowanych do przyszłej emerytury). Kasta wybrana miało się dobrze, ktoś o nich zadbał i poprowadził suchą nogą przez Morze Czerwone. Czemuś biedny, boś głupi. Czemuś głupi, boś biedny.

Elektorat, który zamierza dzięki temu PO skonsolidować, w tym czasie z pieniędzy publicznych miał opłacane pensje według faktycznych płac – resortowych stojących na straży bezpieczeństwa państwa od wewnątrz i zewnątrz oraz sprawiedliwości społecznej – koszt pozapłacowe nie dotyczyły ich w wielkości przekraczającej 60%. Jak był bezgranicznie wierny, to w resorcie resortowym przełożony zadba, aby otrzymał wystarczająco duży dodatek (nie np. jak w ZUS - 5 najlepszych lat pracy bierze się pod uwagę), aby te 75% ostatniej pensji dało tyle ile brał pracując przed podwyżką. Żaden Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny (jako ostateczna wyrocznia porządku prawnego w naszym kraju) nie pochylił się nad tymi kwestiami. Nie widział potrzeby uregulowania tych kwestii przez organ ustawodawczy. Organy ustawodawcze III RP też takiej potrzeby nie widziały, także połączenia dochodzenia roszczeń z tytułu świadczenia innej pracy zarobkowej przed Sądami Pracy, a nie Sądami Cywilnymi. Nie widzi potrzeby egzekwowania skutecznego od pracodawcy przestrzegania praw pracowniczych i wiążących się z tym innymi ustawami (odpowiednie narzędzia i obudowa instytucjonalno – prawna).

PO faktycznie tylnymi drzwiami chce zlikwidować program Rodzina 500 plus, a więc zlikwidować podniesienie stopy życiowej polskich rodzin i impulsu przyrostu demograficznego oraz zmusić ludzi do pracy za jak najniższe stawki. Może doszli do wniosku, że mają Polki i Polacy za dużo wolnego czasu, więc za dużo myślą. Likwidacji wzrostu demograficznego Polaków, jeszcze trzymających się blisko Kościoła Katolickiego. Chcą słabej finansowo rodziny i zapracowanych rodziców, nie mających czasu na dzieci i ich wychowywanie. Nie taką rolę przewidzieli ich mocodawcy dla tych ziem i bytów – aby mało pracowali, byli wolni i jeszcze zamożni.

Taki jest sens i waga słów PO wypowiedzianych ustami ich lidera. Oferta intelektualna zobrazowana w słowach dotyczących programu Rodzina 500 plus – „Ten zasiłek, to świadczenie powinno przysługiwać tym, którzy pracują lub skutecznie poszukują pracy. Uważam, że ręce do pracy, rynek pracy jest równie ważny jak demografia” – ma także swoje echo w aspekcie politycznym i gospodarczym w zakresie funkcjonowania państwa oraz roli i znaczenia jednostki.

Wchodzimy w czwarty etap rozwoju cywilizacji – robotyzację (informatyka, wysokie technologie, zarządzanie zasobami ludzkimi, kapitał, ziemia, praca). W przeszłości mieliśmy: większość ludzi pracowała w rolnictwie (ziemia, kapitał, praca) i przemysł (kapitał, ziemia, praca). Do przeszłości odchodzą z piedestału - usługi (zarządzanie zasobami ludzkimi, kapitał, ziemia, praca).

Interpretacja sensu słów w aspekcie gospodarczym oznacza, że PO nie widzi potrzeby na tych ziemiach uruchamiać przemysłu, w tym nowoczesnych technologii. Ma to być rynek zbytu dla towarów o drugorzędnej jakości produktów. Zapomnijcie o jakiejkolwiek własności. W przekazie, macie, co najwyżej spinać budżety domowe od pierwszego do pierwszego i martwili się czy starczy wam na ratę kredytową. Oferuje złudzenie zamożności. Bycie towarem na potrzeby gospodarki i rynku pracy Mitteleuropa. Nie ma zamiaru w perspektywie dekady przystosować rynku pracy do potrzeb czwartego etapu rozwoju cywilizacji, w tym opodatkowaniu robotów, które będą zastępowały w pracy produkcyjnej i usługowej człowieka.  

W aspekcie politycznym wysyła sygnał do opinii międzynarodowej – zrobię wiele, aby stopa życiowa Polaków nie zrównała się ze stopa życiową Mitteleuropa. Tu, na tych ziemiach nadal ma być eksploatacja bytów i ziem. Taka kołtuneria. Źle zorganizowane państwo, które będzie zniechęcało do osiedlania się tu i własnego rozwoju osobowego. Dlatego taka obrona patologicznych układów w samorządach, patologicznego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

Zapomnijcie o dobrze zorganizowanym państwie czy posiadaniu klasycznego schematu globalizacji, więc: KONSUMPCJA – PRODUKCJA – ZASOBY LUDZKIE, decydującego, czy państwo uczestniczy w partycypacji zysków z akumulacji pierwotnej kapitału, czy NIE. Kwiatków niczym przedstawianych w programie pani Jaworowicz czy "Państwo w Państwie" będziecie mieli więcej. Tego nie zabraknie. Poczujecie się tak bezradni, że zostanie tylko w sercach nienawiść i gorycz do własnego państwo oraz emigracja. Na samo myśl o Państwie Polskim będziecie dostawali drgawek i pojawią się liderzy z Królem Mitteleuropa (lub innym tego typu namaszczonym) i powiedzą „Polacy nic się nie stało. Chodźcie z nami, po co wam Państwo”. Reszcie zaśpiewają z szyderczym uśmiechem Pieśń Chochoła.

Zupełnie inną ofertę intelektualną składa Rząd Beaty Szydło, który każdego dnia toczy walkę od wewnątrz i zewnątrz, o to aby Polacy przestali być ZASOBEM, aby nasze ziemie i te byty przestały być eksploatowane. By obywatel szedł do Sądów po sprawiedliwość, a nie WYROK. Aby w aspekcie gospodarczym na tych ziemiach była ponownie produkcja i przemysł, w tym nowoczesnych technologii. Rząd wie, że są cztery instrumenty wpływające na cenę produktu wytwarzanego: stałe (koszta surowców i energii) oraz zmienne (koszty utrzymania państwa – podatki i płace). W aspekcie politycznym podmiotowy kraj od wewnątrz (dobrze zorganizowane państwo – w tym właściwe relacje pomiędzy samorządem a Rządem i prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości wydającym w imieniu państwa w ramach sprawiedliwości społecznej wyroki) i zewnątrz (Międzymorze, Nowy Jedwabny Szlak, uniezależnienie się).

Jak podał salon24.pl Rząd Beaty Szydło przygotowuje redukcję pozapłacowych kosztów pracy, które wynoszą obecnie ponad 60%. Chodzi o podniesienie jednorazowego wynagrodzenia o 25-30% bez wzrostu kosztów dla pracodawców np. zarabiasz 3 tysiące netto po zmianie otrzymasz 3 750 złotych netto. Jeżeli dojdzie do tego jeszcze zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 12 tysięcy złotych – nie ma mowy aby PiS przegrał wówczas wybory. Nawet jakby chciał odciąć się całkowicie od zdobyczy okrągłego stołu i posadzić Króla Europy, wraz z sędziami i prokuratorami dla miłego towarzystwa – np. w związku z niedopełnieniem obowiązków w uwalanych sprawach chroniących lokalnych baronów czy samorządowymi kacykami – patrz przetargi, oświadczenia majątkowe i to co z tego przyrostu majątku wynika, niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień itp. Także w wyborach samorządowych, nawet jak zlikwiduje część powiatów, to te które zostaną jako organ pierwszy administracji rządowej – będą chwalić PiS pod niebiosa – czyli PiS i tak będzie miał zdecydowanie więcej, niż ma obecnie.

Będzie też potrzebne powołanie instytucji państwa (zlikwidować PIP), wyposażonej w odpowiednie narzędzia, która będzie skrupulatnie pilnowała przestrzegania praw pracowniczych (w rozumieniu Kodeksu Pracy i świadczenia innej pracy zarobkowej) - właściwych umów z tytułu wykonywania pracy (aby ludzie nie pracowali na czarno) i odprowadzanych od nich podatków (niech PO powie Prezydentowi Donaldowi Trumpowi aby zlikwidował w Stanach Zjednoczonych sądy podatkowe) od faktycznych wielkości.

Wiąże się to też z przesunięciem spraw z tytułu świadczenia innej pracy zarobkowej do orzekania przez Sądy Pracy. Dobrym rozwiązaniem byłoby powołanie Sądu Podatkowego (sędziów specjalizujących się wyłącznie w kwestiach podatkowych) – wyłączenie tych zadań z Sądów Karnych.

Potrzebne będą zmiany w ścieżce awansu zawodowego w służbach mundurowych i wymiarze sprawiedliwości. Nie może być tak, że przełożeni wyłącznie decydują o wysłaniu podoficera na szkołę oficerską np. w Policji do Szczytna (i jeszcze musi mieć wolny etat oficerski), bez którego, nawet jak ma sukcesy w tropieniu przestępczości i ma jeszcze tzw. prosty kręgosłup czy przyszedł po studiach prawniczych czy politologicznych do Policji – nie zostanie komendantem powiatowym czy w przyszłości Komendantem Głównym. Mimo, że może być inteligentniejszy i krystalicznie uczciwy, może być jako podoficer co najwyżej szefem Komisariatu czy naczelnikiem w komendzie powiatowej.

Tak więc Ci ludzie są wierni tym, dzięki którym zawdzięczają swój awans zawodowy, a tym jest przełożony.

 Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.


an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka